- Home
- /
- Strona główna
- /
- Śpij dobrze
- /
- Uciążliwy „efekt pierwszej nocy”...
Uciążliwy „efekt pierwszej nocy” – jak sobie z nim radzić?
Po męczącej podróży lub całodziennym zwiedzaniu wreszcie wyciągasz się w hotelowym łóżku z nadzieją na odpoczynek, po czym… przewracasz się z boku na bok, a sen nie przychodzi? A może po przebudzeniu czujesz się tak naprawdę gorzej niż przed pójściem spać? Jeśli zadajesz sobie pytanie: „dlaczego nie mogę zasnąć w nowym miejscu” i zastawiasz się, czy inni także mają podobny problem, uspokajamy: to tak zwany efekt pierwszej nocy, z którym borykamy się w zasadzie wszyscy. Na czym polega oraz jak z nim walczyć?
Spis Treści
Efekt pierwszej nocy – o co tu w ogóle chodzi?
Chyba każdy zaliczył kiedyś bezsenność podczas pierwszej nocy w trakcie wakacji, urlopu czy wyjazdu służbowego. Czasami zrzuca się wtedy winę na przykład na warunki panujące w hotelu, ale tak naprawdę jest to FNE, czyli first night effect (efekt pierwszej nocy), który jednym przytrafia się częściej, innym – rzadziej. Niezależnie od tego, czy śpisz w hotelu, u znajomych czy w nowym mieszkaniu, i tak poranek może być naprawdę ciężki – nawet jeśli położysz się odpowiednio wcześnie. Przewracanie się z boku na bok, płytki sen i budzenie przy nawet najlżejszym hałasie – przyczyn należy w tym przypadku szukać głębiej niż w niedobranym materacu czy nieodpowiednim oświetleniu sypialni.
Zaskakujące badania nad efektem pierwszej nocy
Nauka już od dawna podejmuje próby odpowiedzi na pytanie „czemu nie mogę zasnąć w nowym miejscu?”. Dopiero jednak wyniki badań prowadzonych na Brown University przyniosły wyjaśnienia. Yuki Sasaki i Masako Tamaki przeprowadzili trzy eksperymenty, podczas których badali aktywność mózgu u 35 śpiących ochotników. Zaobserwowali oni wówczas, że podczas pierwszej nocy spędzanej przez badanych w nowym miejscu ich lewe półkule mózgu pozostawały bardziej aktywne od prawych – szczególnie podczas snu wolnofalowego. Lewa półkula mózgowa jest wówczas wrażliwsza na sygnały płynące z otoczenia, a jej stymulacja (na przykład za pomocą dźwięków) może powodować łatwiejsze wybudzenie śpiącej osoby oraz jej szybszą reakcję na dany bodziec. Wraz z nadejściem kolejnej nocy różnice pomiędzy aktywnością półkul zanikają. Mechanizm tak zwanego snu jednopółkulowego jest dobrze znany naukowcom i dotyczy na przykład delfinów i innych ssaków wodnych, ptaków i krokodyli. Okazuje się, że mózg człowieka działa w podobny sposób podczas pierwszej nocy w nowym miejscu: nastawiamy się na szybsze wykrycie „zagrożenia” i pozostajemy czujni nawet podczas snu, przez co rano budzimy się zmęczeni i niewyspani. Co prawda nie musimy (zazwyczaj) obawiać się dzikich zwierząt czy innych niebezpieczeństw, ale nasz organizm i tak będzie zrywał się na dźwięk skrzypnięcia drzwi, alarmu samochodowego na ulicy czy nawet szmeru za ścianą. Problem ten występuje nie tylko w przypadku noclegu w pokoju hotelowym, ale również podczas wizyty u znajomych czy rodziny, u której dawno nie byliśmy. Co zatem zrobić, by efekt pierwszej nocy dawał się nam jak najmniej we znaki?
Jak zasnąć w nowym miejscu?
Skoro wiadomo już, czym jest efekt pierwszej nocy, można spróbować walczyć z tą przypadłością. Dotyka ona niemal każdego, jednak szczególnie uciążliwa jest przede wszystkim dla osób, które często podróżują – na przykład w celach służbowych. Jak zasnąć w nowym miejscu?
Specjaliści zalecają, by zabrać ze sobą w podróż… coś, co będzie przypominało nam naszą własną sypialnię. Oczywiście transport własnego łóżka jest w zasadzie niemożliwy, jednak można bez problemu zapakować do walizki choćby ulubioną poduszkę lub nawet samą poszewkę na nią – tak by budziła przyjemne skojarzenia z bezpiecznym miejscem do spania.
Pomóc może także „oswajanie” z pokojem hotelowym lub gościnnym; spędź w nim trochę czasu przed położeniem się do snu, by przekonać organizm, że nie występuje żadne zagrożenie.
Nie zapomnij o ulubionych perfumach: taki „swojski” zapach pomoże poczuć się jak w domu. Jeśli na co dzień twoja wieczorna rutyna wygląda podobnie, nie rezygnuj z niej.
Szczególnie pomocne mogą okazać się zasady higieny snu, czyli zapewnienie w sypialni odpowiedniej temperatury, wietrzenie pomieszczeń oraz unikanie korzystania z urządzeń elektronicznych bezpośrednio przed zasypianiem.
Niektórzy twierdzą, że nieocenioną pomocą podczas pierwszej nocy w nowym miejscu są zatyczki do uszu oraz specjalna opaska na oczy – na wszelki wypadek warto spakować te akcesoria do walizki. Jeśli często borykasz się z efektem pierwszej nocy i masz taką możliwość, zaplanuj swój pobyt tak, by najważniejsze wydarzenia nie odbywały się w dniu następującym po nieprzespanej nocy.
***
Badania nad efektem pierwszej nocy trwają – niewykluczone, że z czasem naukowcy opracują skuteczne i niezawodne metody walki z tym zjawiskiem, ale na razie pozostaje nam dbanie o higienę snu oraz pogodzenie się z taką okresową bezsennością podczas wyjazdów służbowych czy wakacji.