- Home
- /
- Strona główna
- /
- Śpij dobrze
- /
- Masz problem z porannym wstawaniem?...
Masz problem z porannym wstawaniem? To Ci pomoże!
Problem z porannym wstawaniem dotyczy okresowo każdego, jednak są tacy, którzy mają znacznie poważniejszy kłopot ze wstaniem rano niż inni. Na szczęście można w tej kwestii sporo zdziałać, wiedząc co poprawia samopoczucie i jak wpłynąć na jakość oraz długość swojego snu. Jak wstać rano wypoczętym i w dobrym nastroju? Przekonajmy się!
Spis Treści
Problem z porannym wstawaniem rozwiązuje się wieczorem
Szczególnie ważny w tym aspekcie jest ostatni posiłek dnia – jego jakość, ilość i pora, o której go spożywamy. Krótko mówiąc – kolacja ma ogromne znaczenie dla jakości naszego snu. Przede wszystkim, należy ją zjeść! Lekkostrawną, z dużą zawartością białka i dobrych węglowodanów, unikając cukru prostego (czyli słodyczy, owoców etc.) i zbyt dużej ilości tłuszczu (bo przedłużający się proces trawienny mógłby skutecznie wybudzać nas ze snu). Pełnowartościowy posiłek zjedzony 2-3 godziny przed snem zapewnia odpowiedni poziom melatoniny i serotoniny – hormonów odpowiedzialnych za prawidłowy, uregulowany rytm naszego snu (melatonina) i szybkie zaśnięcie (serotonina). Kolacja zjedzona o odpowiedniej porze jest więc jednym z głównych warunków dobrze przespanej nocy i łatwego wstawania rano.
Z wygodnego łóżka rano łatwiej wstawać wyspanym…
Zanim zaczniemy doszukiwać się u siebie problemów z porannym wstawaniem, diagnozując głębsze przyczyny nadmiernej senności rano, warto zadbać o odpowiednią jakość snu. Zależy ona między innymi od odpowiedniego łóżka, materaca, kołdry, poduszki itd. Materac wraz ze stelażem, optymalnie dobrany do naszych potrzeb i warunków fizycznych, zapewnia prawidłowe ułożenie ciała – naturalne dla kręgosłupa i rozluźniające dla mięśni, a to gwarantuje głęboki wypoczynek w nocy. Dzięki temu nasz organizm nie będzie się domagał dodatkowego czasu snu, aby zrekompensować sobie nocne wybudzenia i niedogodności spania na niewygodnym łóżku.
Zobacz, jaki materac wybrać do spania – przegląd możliwości >>
Rutyna sprzymierzeńcem wypoczynku i żwawych poranków
Wpadanie w rutynę nie zawsze jest korzystnym zjawiskiem, jednak w przypadku snu, nasz organizm podziękuje nam za regularny cykl snu i czuwania. Dobrą wiadomością jest fakt, że tego rodzaju rutynę możemy sobie wypracować. Co to dokładnie oznacza dla osób, które rano za nic w świecie nie mogą się podnieść z łóżka? Poza wyciszającymi, wieczornymi rytuałami, cel, dla którego warto wstać. Powinien on być czymś naprawdę przyjemnym i wartym naszego zachodu, ponieważ rano, w półśnie jesteśmy w stanie wiele poświęcić, żeby pospać chwilę dłużej. Celem może być na przykład poranna kawa, prysznic przy muzyce, spacer z psem (choć wielu osobom trudno będzie sobie to wyobrazić) – coś, co danej osobie sprawia niekłamaną przyjemność i dla czego warto wstać. Początki mogą nie być łatwe, ale po pewnym czasie nawyk zostanie utrwalony i poranne wstawanie z łóżka stanie się znacznie łatwiejsze.
Poza celem wstania rano, trzeba mieć też plan na później
Nie zawsze możliwe jest zaplanowanie wszystkiego w szczegółach, ale na początek wystarczy ramowy plan pierwszych godzin po przebudzeniu. Znacznie łatwiej wtedy wstać i wejść w nowy dzień wiedząc, że za dwie godziny mamy spotkanie, poranne bieganie, o konkretnej godzinie mamy autobus, kiedy odwozimy dziecko do szkoły etc. Nastawiając się na cel i wizualizując początek nowego dnia, znacznie łatwiej poradzimy sobie z ewentualną sennością.
Zobacz, jak wstawać rano pełnym energii – 6 wskazówek na dobry start dnia
Skuteczny budzik, którego nie uda się pokonać
Na ten temat powstały już tysiące memów i dowcipów, które obrazują, jak próbujemy poradzić sobie z niechcianym dźwiękiem porannego budzika. Niezliczone drzemki w telefonie, coraz bardziej nieprzyjemnie brzmiące sygnały, a my nadal posiadamy zadziwiającą umiejętność ich ignorowania. Wszyscy to znamy, prawda? Szczęśliwie dla nas coraz bardziej wymyślne sposoby, którymi próbujemy ukraść rano kilka minut snu więcej, idą w parze z pomysłowością producentów budzików i aplikacji. Do dyspozycji mamy dzwoniące i uciekające budziki, które naturalnie musimy odnaleźć, żeby wyłączyć, aplikacje, które wymagają rano odpowiedzi na pytanie, rozwiązania działania matematycznego, zagadki etc. Możemy też po prostu telefon z ustawionym budzikiem położyć poza naszym zasięgiem – tak aby konieczne było wstanie z łóżka, żeby go wyłączyć.
A jeżeli nic nie pomaga… Czym jest dysania?
Może się zdarzyć, że niechęć do porannego wstawania z łóżka jest czymś więcej, niż tylko małą niedogodnością. Przewlekła niemożność wstania z łóżka, połączona często z ogromną potrzebą ponownego położenia się, czyli tzw. dysania, nie została sklasyfikowana jako oddzielna jednostka chorobowa, jednak pojawia się w przebiegu innych schorzeń – między innymi depresji, zaburzeń lękowych, zespołu przewlekłego zmęczenia. Skąd wiadomo, że uczucie niechęci do porannego wstawania to już nie jest zwykła senność, a nieprawidłowy stan? Jeżeli na myśl o wstaniu rano z łóżka do głowy cisną się słowa typu: „męczący”, „nie lubię”, „frustrujący” nie oznaczają one niczego niepokojącego. Jeżeli jednak zaczynamy poranną pobudkę postrzegać jako „straszną”, „przytłaczającą” i myśleć o niej w kategoriach „nie dam rady” – sytuacja może wymagać konsultacji specjalisty.
***
Pamiętajmy, że potrzebna ilość snu w ciągu doby oraz – do pewnego stopnia – także godziny, w których budzimy się i zasypiamy, są cechą osobniczą. Nie ma więc uniwersalnego sposobu na prawidłowy rytm. Ilość potrzebnego snu oprócz stylu życia, wiąże się też z naszymi predyspozycjami genetycznymi, strefą klimatyczną czy szerokością geograficzną na jakiej żyjemy. Niezależnie jednak od uwarunkowań zewnętrznych zawsze warto zadbać o higienę snu i czas potrzebny do pełnej regeneracji organizmu.